Już myślałem , że mam gotowy felieton do Wprost, a ciągle poprawiam. Ważna myśl Mycielskiego zapisana w stanie wojennym, o Piłsudskim i o Polsce: „”Jak on czul trzęsawisko. Które tak teraz odczuwam.” Ja też Panie Zygmuncie , w roku 2012. Udało mi się to wsadzić w fel.. // Kiedy to piszę Antoś i Franio nagle do mnie…dwa przymilaki, przybysze z innej planety…/// USA… Obama wyłożył się w debacie, nie miał promptera. Oto znak naszych czasów… /// Udało mi się ruszyć odgruzowywanie swojej pracowni z papierów i książek…Ale sukces, to już pójdzie..Tyle dziwnych znalezisk… /// Usypianie Antosia . Potrafi monstrualnie pogniewać się z powodu jakiego głupstwa, jeśli jest głupstwem, że coś nie po jego myśli . Jego kary są straszne. Już nigdy nie będziesz mógł przyjść do mojego łóżka. A jakie miny przy tym robi! Na szczęście po chwili zapomina. Pyta: jak będę miał sto lat, ile będzie miał lat Franio? – 96 mówię . To już nie będziemy żyć – wola ze zdumieniem. – Tak. – To skąd oni będą wiedzieć, jak włączać telewizor w naszym domu – pyta – i co będzie z moim komputerkiem? ( jego mały odtwarzacz płyt)/// Najazd biedronek na masz dom. Ewa pyta: to znaczy? Coś okropnego, kiedy coś lubimy i nam się podoba , a tu nagle w nadmiarze. Najbardziej wyrafinowane piekło./// Nie ma końca poprawiania „książki „Antoś i jeszcze ktoś” . Rysownik też mi zanikł, na amen. Nie gniewam się, tylko martwię się o niego. Poprawianie tekstu nie może trwać za długo, można dogrzebać się kości, a w książce ciało nas uwodzi , a nie kość. ///
czwartek
PODYSKUTUJ: