pracuję nad wierszami, chcę ich garść posłać do miesięcznika Odra. To było kiedyś takie prestiżowe, ważne pismo, teraz ta Odra ledwie ciurka. Mam już właściwie gotowy tomik, ale chciałbym jeszcze napisać kilka, choćby pięć dobrych utworów, a potem ostra selekcja.
Porusza mnie to co się dzieje na Białorusi, pamiętam jak byliśmy z Markiem Karpem na antyrządowej manifestacji w Mińsku. Marek już od dawna nie żyje, był dyrektorem Instytutu Spraw Wschodnich. Który to rok, może 1999? Brało udział w tej manifestacji niewielu ludzi. A teraz są ich setki tysięcy. Pamiętam jak rozmawialiśmy z różnymi ludźmi, mówili jak mało poczucia wolności i obywatelskości w tym młodym, na poły chłopskim narodzie. Tak mi żal, że Marek nie może zobaczyć tego co się tam teraz dzieje.