Niemal cały dzień z Markiem Janai i jego córką Noah..Spotykam się przy bramie głównej Stadionu Narodowego, gdzie jestem też umówiony z „Panoramą. ” Antoś jak to mu się nadal zdarza, nie che nikomu podać ręki. Tak ma, nie podaje nieznajomym . Kręcimy coś o Szymborskiej i jej fundacji…Potem podróż miejscami pamięci …Muzeum Żydów Polskich, prawie ukończone, niezwykły gmach. Pomnik ę Bohaterów „Getta Natana ” Rapaporta, dopiero teraz widzę go tak z bliska. Świetny pomnik, chociaż trochę w nim romantyzmu, a sporo socrealizmu . Duch czasu potęgą jest i basta. Napisy są w trzech językach po polsku, hebrajsku i w jidisz. Mark mówi: dziwnie się czuję bo rozumiem, te trzy języki. A Rapaporta zdążyłem poznać w Izraelu. Zmarł w Nowym Jorku w 87. Bylem tam w roku 85 . Śpieszmy się spotykać ludzi. /// Mark jest znakomitym malarzem realistą. Szczególnie cenię jego portrety robione akwarelą. Pyta kiedy będę w Jerozolimie, chce mi zrobić portret. W oleju bliski jest malarstwu Lucien Freud a , ze swoimi mięsistymi ciałami modeli. /// Na Chłodnej, pomnik słynnego mostku nad Gettem. Chłodna , wtedy ulica życia i śmierci, a miejsc pamięci i burdeli… /// Przy Placu Grzybowskim, cudem ocalała z wojny ulica. (Tu były przed wojną z kolei żydowskie burdele ) Ulica do niedawna jakby obdarta ze skóry, jest z jednej strony w wielkiej rekonstrukcji , fasady stają się niemal pałacowe…A kilka lat temu prowadziłem dyskusję : co robić z ta ulicą. Już się robi, dopiero?- już? //// Wcześniej tu i tam steki autobusów demonstrantów, z jednego wychodzą, wyglądają poczciwe. Na Kruczej dwóch w koszulkach ” „Solidarność „, z jakimiś sztandarami, w dupę pijani, śmiecą jedzeniem i zataczają. Kto by to wymyślił. Potem wiadomości , że nie było żadnych incydentów. (kibole nawalili). Dobra wiadomość. Zła, a to było pewne, to monstrualne bzdury jakie wygłaszali mówcy. „W Polsce nie ma demokracji. A czym była ta demonstracja? Dla nich demokracja, to nie rządy większości , ale niech się stanie nasza wola… Markowi nie muszę tego mówić, ale mówię:, nasze Radio Maryja , ojciec dyrektor, nasi narodowcy, to nic w porównaniu z izraelskimi. A oni igrają z życiem narodu. My z powodu nagłego luksusu geopolitycznego, nikt nam na zewnątrz nie grozi, rzucamy się sobie do gardeł… /// Antoś wytrzymał nasze podróże heroicznie. Noah ma 15 lat, chodzi do szkoły artystycznej, specjalizuje się w filmie i gra na perkusji . Zawożę gości do domu…… Chcę Markowi, też profesorowi jerozolimskiej Akademii pokazać swoje obrazy. /// Hania, przyjaciółka Antosia z wizytą. Oboje okropnie nieśmiali, rzucają się na siebie jak głodne zabawy psiaki . A Franio za nimi wszędzie w ślad …/// Nie chcę żeby wszystko WE MNIE się sypało… (Mycielski)
sobota
PODYSKUTUJ: