W nocy przytargałem pudło książek do łóżka i nieszczęście gotowe. Na razie widzę, że trzy tytuły są rewelacyjne … Najpierw Christophe Andre…”Niedoskonali , wolni , szczęśliwi ..” Książka o poczuciu własnej wartości, .francuskiego psychiatry, świetna ..I dwie książki o traumie: A Levine a „Obudźcie tygrysa” i Rupperta „Symbioza i autonomia”…./// Mordęga z felietonem na jutro.. za gorąco na składanie słów…./// Ewa na swoje ćwiczenia, a ja sam z dzieckiem …Staram się… muszę pisać.. nie zdążę, czuję się jak cyrkowiec.. Franio zakrada się i paluszkami wali w klawiaturę , bonię swego felietonu jak kwoka pisklęcia … A Franio , to co i kto? Gdyby trudności zawsze rodziły perły. .. Nagle mały kładzie się na podłodze i zasypia/// Andre o” szepcie wewnętrznym”, który tworzy nam tło, to nasza muzyka , ten „wewnętrzny szept”, szmer, jak muzyka w tle. Jak to ważne, .a jak nie słyszane, podobnie jak wiele naszych szumów codziennych. Zająć się tym zjawiskiem../// Każdy z nas ma inne tło. Niektórzy są przez nie zadręczani, jak przez szmery w uszach. Prawda Agnieszko? – droga pani profesor, specjalistko od szmerów w uszach…///
Czwartek
PODYSKUTUJ: