Felieton do Wprost …jak się potem okazało ślę inny plik, oni zaś całkiem poważnie , że nie wszystko rozumieją , a był jedno był met i zamęt, sam chaos, materiał w kawałkach do przyszłego tekstu . /// W pierwszym programie radia na Malczewskiego , o tomiku Wisław „Wystarczy” …też tam przybywa telewizja”, Panorama ” i znowu… już nie w studio, a na chodniku… Jakaś babcia „wpiskuje: nam się w mówienie ze swoim wózeczkiem na zakupy….to też poezja ./// Ulica Malczewskiego, pędem do domu, by wysłać dobry tekst felietonu. Zerka na mnie piwnicznymi okienkami, „dołek ” w komendzie na tej ulicy, to tam mnie wrzucili na 48 godzin, rok 83, po przesłuchaniach na Rakowieckiej. Ulice w słońcu , wybuch kwitnienia!// Anię Janko łapię w zgiełku pociągu..nagle po diable, może jednak uda się po aniele, wywiad z nią do czerwca, gdyż jej powieść …Redakcja trochę nas tym zaskoczyła,a czasu nic. Czy dam radę? Dam, gdyż muszę , a grzmoty burzy potwierdzają me słowa. /// Wieczór w Domu Kultury na Woli, wiele wrażeń a czasu brak by to opisać, to boli… Po Jonatana do hotelu .na Placu Powstańców , korki, cuda robię by być na czas, ten już wydzwania, histeryzuje jak to Jonatan…i jak to on uwodzi wszystkich wokół sprzedawcę w hotelu, recepcjonistki… a ja nagle odkrywam, że nie mam portfela, zamieniłem kurtki i nie ma nic, żadnego dokumentu i ani grosza!!! Myślę, jak mnie złapią, powiem,że Jonatan ze swoim izraelskim paszportem jest agentem Mosadu: już go widzę w tej roli../// Rocznica powstania w getcie. Bardzo dużo ludzi, jest pani burmistrz Woli, chór w czerni cały, pani M. organizuje i cała płonie , dostałem do niej już sto telefonów . Mieliśmy być dwie godziny przed by poćwiczyć, a weszliśmy pięć po 19 …jak się spodziewałem . Na scenę przez maleńką klatkę gdzie cały chór damski się przebiera, spłoszony na nasz widok jak gołębie w gołębniku Nic nie wiem, co jak , nikt nic…Mrok , tylko my na scenie, Jonatan pyta: czy jest na sali pani S. córka księdza, który uratował mi i mej matce życie..? Jest, jest: woła mroczna sala (żona brata w rzeczywistości ) …Chór śpiewa skrzypce, czytamy wiersze ….Jonatan płacze ..to mu się zdarz gdy wspomina wielką rzeż w Lidzie, on 6 letni chłopiec, ojciec już zamordowany…che by matka poderżnęła mu zardzewiałą brzytwą gardło….ale ta marze sobie i jemu twarz krwi zabitych , udają martwych… /// Widzę jak potem Jonatan idzie chodnikiem z bratankiem księdza S i jego żoną…nikną mi . (ona usłyszała go w telewizji, wymienił nazwisko księdza, który załatwi im po cudownym ocaleniu aryjskie papiery- wszyscy martwi – powiedzieli Niemcy, którzy szperali wśród zabitych….Tyle dzieci…dzieci mi najbardziej żal…) /// Noc, ja bez dokumentów jak cudownie, jaki lekki jestem. I nareszcie nie boję się że zgubię portfel… Ale jadę przez miasto trzymając się limitów prędkości, no przekraczam je tylko o 10 km – co za męka! ///
No to już piątek
PODYSKUTUJ: