Ranek bez prądu, więc bez kawy. Katastrofa…Pod domy sąsiadów podjeżdżają wozy firm ochroniarskich, alarmy powariowały. Dom się wychładza, taki kruchy nasz luksus. Ktoś nam pogroził placem… i zapalił światła./// Komputer automatycznie aktualizuje miniaturki zdjęć, w malym okienku migają, czasami zatrzymują się na chwilkę , scenki z mego życia, szarpany film w przyspieszeniu, niesamowite…/// Panie Jacku – poniżej – a może to dobroczynne działanie Internetu, może te złogi nienawiści, które zalegają ludzkie dusze, tak się czyszczą ? To koncepcja optymistyczna i jak większość optymistycznych – naiwna. Nienawiść można hodować – hitleryzm. Może też porastać bez ładu dzikie pola Internetu. Ale dzięki niemu są też takie listy jak Pana…Dostaję ich wiele po moim ostatnim felietonie w Newsweeku, jakby ten temat nas dotykał i uwierał. Jedno pewne – okropnie tam wielu bohaterów, herosów, bezkompromisowców , wszyscy bezimienni lub poprzebierani. Tylko dlaczego wystarczy zapalić zapałkę, aby czmychnęli /// ” Odwaga staniała, rozum zdrożał” – napisał kiedyś Artur Sandauer. On też już zapomniany. Właśnie przeglądając swe dzienniki, czytam jak zaprosił mnie do siebie na obiad…rok 84?, największy wróg literacki mego ojca /// Dzisiaj zaproszenie do Poznania – impreza w Teatrze Polskim, a organizuje biblioteka Raczyńskich , spotkanie poświęcone Tomasowi Transtromerowi, z Andrzejem Sewerynem i Ryszardem Przybylskim. (prezentacje noblistów ) Tak się na to cieszę. I na Poznań. Na muzeum Narodowe tam i na obrazy Jacka Malczewskiego … /// Wczoraj bardzo dobry i wiarygodny Michał Boni w programie Lisa, dyskusja o Acta /// Temat wygadany do dnia, co nie znaczy, że dno nie ma dziur. Dla mnie ważne, że rośnie pokolenie uzależnione od różnych form wolności, jakie daje Internet. I będzie takich młodych coraz więcej. Tam rzeczywistość przeplata się z wyobraźnią , a materia z duchowością, wszystko niesione na falach obrazu i muzyki , co tworzy mocny amalgamat. Czy jednak bogaty? Nie wchodząc w komplikacje umowy, która budzi kontrowersje, przesadne, można zastanawiać się na ile przywiązane do wolności w Internecie, jest przywiązaniem do wolności w ogóle. I do demokracji, która często ogranicza jednostkę na rzecz ogółu. Staram się tu być optymistą. Chociaż to świat, który dopiero staje się, więc nie oczywisty i jak widać nieustannie nas zaskakuje. Zaskoczeń będzie na pewno więcej./// Kiedy czytałem Antosiowi bajkę o Smoku Wawelskim, nagle przypomniałem sobie własną rozpacz, też miałem chyba z pięć lat, gdy byliśmy w Krakowie, a smocza jama była zamknięta. Ta rozpacz ciągle dotykalna. Antoś mówi : smocza nora… /// W dodatku Gazety” Ale historia ” , ciekawy tekst Henryka Samsonowicza o Kazimierzu Jagiellończyku. To jest żywe i ciekawe pisanie o historii. Wważne dla mnie, ze On potrafi pisać” nie wiem, nie jestem pewien, czy ten system „sejmikowej samorządności”, który wykrystalizował się za tego króla, wzmocnił Polskę, czy ją osłabił, a w końcu zniszczył. I czy był to król wielki, czy nie koniecznie? Faktem jest, że Jagiellończyk rządził największym państwem w ówczesnej Europie. Jak śmiesznie wyglądają niektórzy współcześni, mali politycy, którzy obnoszą tą dawna wielkość, na dodatek pewni, że Europa ją widzi . Pamiętam jak ze Sztokholmu wiozłem Samsonowicza na lotnisko Arlanda…był wtedy ministrem Oświaty , Mówiłem o tradycji polskiej tolerancji , co znam się zagubiła. On na to: „jakby Rzeczpospolita tylu narodów nie była tolerancyjna, rozpadła by się, musiała być . / Ogień w kominku…dzisiaj aż słychać jak smaży się mróz.
Wtorek
PODYSKUTUJ: