Piątek już ciemny

Między felietonem do Zwierciadła z finałem tenisowego turnieju w Sydney./// W ludzkim istnieniu wszystkie punkty oparcia to złudzenia, ale złudzenia z mocną podstawą.  Wystarczy dmuchnąć , a jej nie ma. Więc lepiej nie dmuchać.  /// Tak wszyscy jesteśmy gdzieś pomiędzy, my motyle na chwile …/// Na spotkaniu w „Nowym świecie” , dyskusja wokół książki  „Zagłada domu Tynczerów „, Tadeusz Markiel, Alina Skibińska…” Ale to tekst Markiela jest ważny ..niezwykły, czytałem go w roku 2008 we „Więzi”. 13 letni chłopak w swojej wsi  był świadkiem masowego mordu na Żydach przez swych sąsiadów. Znęcania się, gwałtow na kobietach, mordowania dzieci, jego kolegów.. . Robili do mieszkańy wioski. Nosił w sobie to wspomnie jak ranę. Dopiero na starość ośmeił się wszystko opisać. Tekst w linku poniżej , ostrzegm, nie wolno go nie znać, ale też trudno żyć, gdy się go przeczyta…/// http://niniwa2.cba.pl/zaglada_domu_trinczerow.htm fragment z pierwszych stron tekstu:” ////W maju 1942 roku, miejscowi – nazwijmy ich spółką gromadzkiej „elity” – mianowicie: szef Ochotniczej Straży Pożarnej (od sprzed wojny, z mandatu społecznego), aktywiści straży i zarazem najbliżsi sąsiedzi rodziny Trinczerów, sołtysi i ich pomocnicy, zwani pachołkami (ci z mandatu okupacyjnego), z obu części wsi – Łańcuckiej i Trynieckiej – oraz bezideowe skrzydło ruchu oporu urządzili obławę na miejscowe rodziny żydowskie, wyłapując większość dorosłych i dzieci. Wsadzili nieszczęśliwców na wozy, jak świnie i cielęta wiezione na jarmark, i dowieźli do domu Lejby i Szangli Trinczerów – w środku wsi, w bliskim sąsiedztwie kościoła i plebanii, niedaleko szkoły. Wszyscy zostali uwięzieni w ciemnej komorze, bez okna, tylko z lufcikiem wentylacyjnym. Pozbawienie ich wolności wróżyło najgorsze. Podobnie jak esesmani w Oświęcimiu, strażnicy zastosowali kamuflaż, łudzili więźniów, że pozostawią ich przy życiu, jeśli ci oddadzą pieniądze, złoto i powierzone zaufanym ludziom ubrania, buty i inne rzeczy i jeśli dzieci nie będą płakać, a dorośli nie będą stawiać oporu. To sprawiło, że nieszczęśliwcy przeszli od szoku po obławie i uwięzieniu do nadziei, że Wszechmogący odmieni ich los. Nie wiedzieli, że wyrok na nich już zapadł, że po gwałtach i torturach będą patrzeć na śmierć swoich dzieci……/// Byłem pewien, że spotkam Markiela, bardzo chciałem. A on już od  roku nie żyje. Film z fragmenetm rozmowy , wiem jak wyglądał, jaki miał głos, oczy…/// Na spotkaniu Jarek Sadowski.. wiele lat go nie widziałem. Poznałem?… chyba rok 88 Moanchium…Wtedy jako drugi człowiek z Polski jawnie odwiedzam Wolną Europę… Wolną Europę, która była moim  mitem, już jako dziecko zasypiałem kołysany szumem jej zagłuszarek. W pokoju odpraw powitała mnie cała redakcja  , wstali i klaskali – był wsród nich Jarek Sadowski… Głosy znanych komentatorów stawały się ciałem .  Potem mówiłem z studia, a fale niosły mój głos do Polski – czułem metaficzny dreszcz na plecach, jakbym przeszedł na drugą stronę lustra. Nie pamiętam, czy ze WE była wtedy jeszcze zagłuszana? Nikt jednak nie wiedział, że koniec PRLu tak bliski , a za dwa lata rozsypie się całe imperium. Bardzo jednak bym się zdziwał,  gdyby po powrocie do Polski mnie aresztowano .. .Odwaga już wtedy staniała. Myślałem, że może przynajmniej jakieś przesłuchanie  – nic z tego. Teraz wiem, ze swoich teczek, że SB postanowiło dać mi już spokój- „nie da się go zastraszyć ani zreedukować… „/// Potem z Jarkiem przez lata w redakcji w Res Publiki …Mówię mu po tym spotkaniu – wahadło odchyla się za bardzo w drugą stronę…Idealizowano zachowania Polaków w czasie wojny,  teraz ich się demonizuje…I nagle z tła znikają hitlerowcy…Ale sam tekst Markiela jest jednak czysty…jak łza, jak rzeka łez.. /// Ktoś pobazgrał w naszej okolicy znaki drogowe, nazwy ulic. Tak bazgrze się na murach,  na blogach, na plecach ludzi, gdy tego nie widzą. Zawsze anonimowo. Co za odwaga! /// Jutro w Superstacji komentowanie tygodnia co minął…. minął tydzień…? Jutro, czyli już dzisiaj…Co było najważniejsze w tygodniu co minął? Dzisiaj jadąc w nocy samochodem, w pustce kosmosu,  ujrzałem nagle twarz dziewczyny oświetloną błękitną poświatą ekranu komórkowego telefonu…

PODYSKUTUJ: