Piątek rano

  Ostatnie przygotowania by wysłać felieton do N. , jak  statek powietrzny w przestrzeń publiczną..drobne usterki wyłapie korekta. …/// Wczoraj nocy….gdy pisałem słowa, że – nie mam mam  żadnych emocji wobec wyroków w sprawie sprawców stanu wojennego…wysiadł prąd u nas w całej okolicy..a nagle umilkły dom pozwolił słyszeć jak hula wiatr… Te pewnie dobre moce historycznej sprawiedliwości wysłały mi ostrzeżenie- po0myślałem…Ale zanim  płomyki świec zadomowiły się w naszych twarzach, zapaliły się światła.  Więc mogłem dopisać – wiele lat bylem zaangażowany w walkę z system i z ludźmi których sądzono. Pewnie dlatego już nie mam emocji… I dałbym tym starcom  spokój…Nich pisarze i historycy wymierzą sprawiedliwość./// Wczoraj dostałem list”/// Witam, przygotowuję się do otwarcia przewodu doktorskiego na UŁ na temat pism literackich drugiego obiegu, pod kierunkiem …..Chciałabym Pana prosić o spotkanie i rozmowę na temat Wezwania, podziemnego pisma, które pan redagował przez osiem lat. Byłabym wdzięczna, gdyby znalazł Pan dla mnie trochę czasu ../// I pomyśleć, że te nasze knucie stało się nagle historią i obiektem prac doktorskich …/// Tenis…tyle dni bezruchu, ale świetnie mi się gra …brakuje tylko trochę szybkości, ale to łatwo nadrobić. Ważne,  że jestem lżejszy…Przez zaledwie tydzień, w pustkę kosmosu wyrzuciłem trzy kilogramy….jeszcze dwa i mogę wyjść na plażę ….Powraca uczucie, że  panuje się and własnym ciałem ..- być w stanie misji – tylko to pozwala schudnąć./// Nie, jednak misja konieczna w odchudzaniu, jako wejście w pewien system, regułę niemal zakonną…Inaczej wielkie żarcie jest górą ///    

PODYSKUTUJ: