czwartek

umówiłem się z kimś, kto nie przyszedł, bo pomylił daty. W takim daremnym oczekiwaniu zawsze czai się smak odtrącenia.

Słońce w oczy, nie lubię jesiennego słońca, ale jeszcze bardziej jego braku.

Pół dnia przespałem, lęk, że zagarnia mnie czarna fala

PODYSKUTUJ: