Odbieram Antosia z przedszkola….Pytam – fajnie było? Fajnie – mówi – ale nie tak bardzo fajnie. Nie było muzyki do tańczenia ” Trzeba będzie jutro reklamować…Jest jednak w znakomitym humorze. Więc jednak było wystarczająco fajnie. Jest u nas już fotografka, dzisiaj sesja zdjęciowa. Sami robimy niezłe zdjęcia, ale to zawsze jakieś inne spojrzenie, a przez tą inność cenne. Antoś tryska enegia i radością, zaprzyjaźnia się o razu z dziewczyną…. Pozuje do zdjęć, a robi takie miny, jakby wkładał kilkanaście zestawów masek. Franek za to doskonale naturalny. Łatwo teraz będzie tu załączać zdjęcia, więc za dwa tygodnie dni – zapraszam. Zresztą też czas, aby przegrać zdjęcia na komputer z naszego aparatu, mamy ich setki. Im coś łatwej nam przychodzi, tym więcej tego gromadzimy, i tym trudniej cokolwiek potem z tym zrobić.
Odbieram Antosia z przedszkola
PODYSKUTUJ: