Sobota

Sobota

      Od rana przgotowuję obiad, będą  Agata i Cezary… Kiedy gospdoarzę w kuchni, nie ma szan75*//sy by nie bylo konfliktow z Ewą ,, jsam robię obiad, ale nie potrafi nie wtrącać się, nie  potrafi… Już kończę… i pakuje calośc do magicznego naczynia z Marokka. gdy nagle słyszę z salonu dramatyczzne wołanie… szybko, Franek ….papierowy ręcznik……Ruzcam se ku papierwoej rolce i tlukę pokrywę naczynia…. Kuipliśmy ten piękny Tażyn dwa lata temu na Malcie. Na szczęście jest stare  niemieckie naczynie zastępcze….chyba nie gorsze, ale wdzięku mu brak…      Przed obiadem tenis z Agatą… Zastaję ją  w nocnej koszuli, zapomniała się pisząc tekst , teraz już wiem, że o Brzozowskim dla jakiegoś zachodniego pisma. …Antoś ze mną, czekamy chwilę, a potem wszyscy jedziemy…Deszcz, ale przelotny, więc gramy na zewnątrz… Parno…Antoś słucha muzyki ze swego przenośnego odtwarzacza. .i podskakuje, jak to on, jak Krzyś z Kubusia Puchatka. Teraz nieźle nam się gra…. Agata jest fenomenem natury, nie poci się w ogóle nic..przypominam sobie po latrach…Z mojej koszulki można wyżymać pot.   Wracamy….   Cezary miał jakiś program w telewizji…dojechał i czekał na nas po drodze….     Jemy w ogrodzie…Pięknie jest……zachwyceni naszym domem i ogrodem…  Fascynujące co opowiadają o intelektualistach i publicystach z ich generacji z naszej tak zw. narodowej prawicy….A byli przez chwilę w tej grupie, by na szczęście otrzeźwieć. Jak można się spodziewać, to co temu towarzystwu najsłabiej trzyma się wyznawanej moralności, to seks. Nie trzymanie seksu, jak moczu przy zwiotczeniu zwieraczy.. niesamowite…    Jemy w cieniu, ale słońce się do nas dobiera. Przesuwam parasol, betonowa podstawa odsłania mrowisko, podziemne miasto ulice, kanały i  setki tysięcy białych jaj. To ich przyszłość.   Niesamowite,  to. jak obnażenie jakiejś cywilizacji. Mam wyrzuty sumienia. Cezary też – nasze panie mają mniej litości dla cywilizacji obcych. Po kwadransie  jaj już nie ma i nie ma mrówek. Przeniosły się na planetę  . Niesamowite.   O 19 mam być w Superstacji. Wkładam koszulę, buty…dzwonią, że korki,  samochód nie dojedzie, więc będą dzwonić…Nawet nie wiem o czym mam mówić… Lepper , no jasne.. prowadzący cytuje mojego bloga o nim i prosi o komentarz…komentarzem powinien być brak komentarza, ale nie mogę im tego zrobić….    To jednak niezwykle, że powiesił się na sznurze wykorzystując swój worek bokserski, czy hak do niego. Tylko to nas łączyło…ja też walę w worek, by wyładować swoje złości, .nie tylko polityczne…  

PODYSKUTUJ: