wtorek

Dzisiaj drugi mandat, ten   z lipca 1012, ( co będzie dalej)  gmina Bobolice…tyłeczek mojego wozu na fotografii, całkiem zgrabny . Dozwolona prędkość, 50 km, a stwierdzona 63. W wozie nasz czwóreczka,  wszyscy  młodsi  o więcej niż pół roku…Kara 100 zł i 2 punkty karne .  Oko wielkiego  brata gra z nami w chowanego. /// z rokiem 1012, przesadziłem ..ale kto wie…/// Cały dzień w domu.  A miałem jechać na miasto,   jakoś mnie zatkało.   I ten śnieg sypiący, znowu bajeczna zima …./// Zanurzony w Tuwimie, zaczynam pisać wspomnienia  o Herbercie… I o Łukaszu…malarzu i przyjacielu moim, i partner tenisowy od  30  lat …Za wiele tych tekstów  na raz . Powieść „kolonia karna” ,  codziennie kilka zdań /// Antos marzyciel,  coraz częściej złości się , że mu się przerywa marzenia jakimś nieostrożnym słowem.  Franio inny, fryga i śmiga, pęka co chwila ze śmiechu, akrobata, ryzykant, jak się uprze, musi osiągnąć cel.   Budzi się rano i mówi  do Ewy. kujeje mama ( kujeje, to dziekuję) . Czyli dziękuję za spanie, jaki piękny mamy znowu dzień,  to roboty!!!  I ześlizguje się z łóżka…. ///  

PODYSKUTUJ: