Felieton do Wprost, na fali pośpiechu, mocny jest, o 12, z Antosiem na sanki, śnieg po pas, pięknie jest. Ale taki czysty śnieg, jest jak młodość, zaraz stopnieje./// Dzwoni Super Ekspres..waham się chwilę czy odpowiadać na pytania do małego wywiadu. Nie znoszę tych tabloidów, ale też mnie one bawią, jako przejaw „:kanalizacji” naszego życia. Temat jednak zbożny, likwidacja szkolnych bibliotek…/// Znajoma, dyrektorka szkoły pisze do mnie, ze pierwsze słyszy i , że jest w trwodze. Ja też, może lepiej nie gadać z tabloidami /// Przez brak czasu zaniedbuję siebie i czytelników…może jutro poprawię się… …a były atrakcje np. przelotne spotkanie z posłem Godsonem…Poczucie , że jest , miły, dobry.. i że zupełnie jest…nie rozumny, a nieszczęsne związki partnerskie nic tu nie mają do rzeczy…// Lucjan ma się przyznać, czy sam wymyśli ten zabawny mon mot, czy zasłyszał?. To tak dla historii // Po tenisie -Łukasz był z końcu w Muzeum Narodowym..by zobaczyć Galerię XXI XXI wieku… w więcej niż 2 tyg po otwarciu, by zobaczyć jak głęboko wszedł w historię polskiego malarstwa. (są dwa jego obrazy aż dwa , Jan Cybis ma tylko jeden) Ma „daleko” , musiał przejść przez ulicę, obszerna to prawda , Aleje Jerozolimskie …/// Antoś co jakiś czas, złości się na mnie , że coś mówię, nie chce wyjaśnić skąd taka złość , ale ja wiem- przerywam mu jego marzenia…/// Przyjeżdża S . mój przyjaciel psychiatra do mnie…na psychiatryczne i osobiste pogadanki , mówi , że ledwie przejechał zamarzające kałuże, ma poczucie że cudem uszedł z życiem.. Tak, mam ochotę przy dziurze głównej postawić znak ostrzegawczy, czarny punkt, zginęło już siedem osób, ich samochody zanurkowały i nigdy nie wypłynęły… /// A kolega ocalał, asystowałem mu , już drugiej stronie kałuży, dał mi znak migaczem: udało się…
piątek
PODYSKUTUJ: