rano lekki ból głowy i lekka niechęć do wchodzenia w nowy rok./// Najładniejsze słowa na Nowy Rok od Kim Thui z Monteralu … Pablo Neruda, Tonight I Can Write: ” I no longer love her, that’s certain, but maybe I love her. Love is so short, forgetting is so long. ’ May 2013 be bright and kind, Wczoraj Iwonka i Paweł, po grypie, nie dojechali . Janusz, mój odkryty niedawno kuzyn z córeczką Marysią (13 lat) Taka ładna, delikatna mądra i miła. Trenuje do 7 lat tenisa, pokazują jej star swoje rakiety , pierwsze drewniane, patrzy na nie na jak na zabytki z innej epoki, jak można było tym grać, one przypominają rakietki do badmintona, dziwi się . Umawiamy się na tenisa A potem razem wybieramy ilustracje do mojej książki dla dzieci, jej trafne uwagi. Jakiś blask młodości w domu dzięki temu dziecku, które za chwilę zmieni się w kobietę. Nasz Franio gra rolę skrzacika domowego, a z jakim wdziękiem! Jego język pół ludzki pół-skrzaci…Dosyć późno przybył Sławek, mój przyjaciel psychiatra z żoną Ulą. Ogień tańczy w kominku. Moje magiczne danie i tiramisu Ewy…Janasz i Marysia muszą wracać przed północą do psa, by nie zszedł na fajerwerki, chociaż i tak jest na środkach uspokajających. Pies po małym wylewie, po operacjach na stawy, zapewne też po psychoterapii … po wylewie zaczął mówić mniej i wolniej i częściej się zamyśla, nie czyta książek. Kolega psychiatra kiwa głową – tak, ta wszystko objawy małego wylewu . Nie wiadomo kiedy nasze zwierzęta domowe nam się zupełnie zhumanizowały. Witajcie w rodzinie człowieczej. Za Łomiankami gdzie mieszka ten pies, ze swoimi właścicielami , jest nawet basen dla zwierząt , gdzie odbywają terapie wodne ./// Nowy rok oblewamy szampanem z naklejką Ministerstwa Spraw Zagranicznych . Dostałem go w prezencie od min Sikorskiego. Sławek pije go z lekka rezerwą, szkoda bo świetny, ma wielki żal do rządu o służbę zdrowia. /// Przegrywam walkę z czasem, wszyscy przegrywamy, ale to jest mój czas, i moja porażka. Tylko rano pod prysznicem wydaje mi się, że zdążę ze wszystkim. Potem ręcznikiem wycieram to złudzenie/// Telefony i SMSy do pominiętych w czasie świąt, z nowym rokiem. Jacek T , pan na Kawkowie, mówi , mi że tam na Sylwestra, było 50 osób, wymyślono, żadnego gadania, dosyć banałów , tylko chwila w uścisku i patrzenie sobie w oczy bez słów. To mi się podoba Dzwonię do Jurka Pomianowskiego , ma 90 lat… Jest jak twierdza,a e już widać pęknięcia, niestety. Słowa, które zawsze składał jak ogniwa stalowego łańcucha , są już osobno. Mówi , że złamał sobie rękę …Skypem do Niny i Grzesia , do Aszkelonu..mama Grzesia ma już sto lat. Jedna córka się rozwiodła..pocieszam ich, że wszyscy wszędzie się rozwodzą. Małżeństwo staje się w nowej cywilizacji czymś niemożliwym . Rozsypały nam się reguły gry w związek. Gratuluję im ,ze mają wsadzić za łapówki , Libermana , min spraw zagranicznych Izraela, paranoika w stylu Macierewicza, mają wsadzić, Nina na to: nic pewnego, jeszcze spadnie na cztery łapy. Jonatan w Tel Awiwie , który spotykał go w centrum handlowym pod swoim mieszkaniem w wieżowcu i dostawał na jego widok drgawek, , teraz nawet nie ma siły triumfować . Jego żona ledwie ledwie…tam mi smutno. Po dwóch latach dzwonię do Iwony Smolki, tak serdecznie mimo długiego nie -słyszenia. Pytam czy windę jej na Stegnach wymienili, nie, ale mówi, że nie trzeba już trzymać drzwi ręką , kiedy się jedzie . Gdy jeździłem do niej na nasze konspiracyjne spotkania w stanie w wojennym, zawsze trzymałem..Jak to dobrze pamiętam, aż strach. Dzwoni Monika z Malty… /// Antos był powrócił do domu…ileż urody wdzięku, jakie zamieszanie!///
wtorek
PODYSKUTUJ: