Dobiłem do brzegu po godzinie 14…Jaka radość tego pisania, magia fikcji…bywało, że psiałem do 3 w nocy, bez uczucia zmęczenia. Motywacja to wielkie źródło energii. Tekst będzie otwierał numer świąteczny….chyba nie ma zakalca, bardzo podoba się w redakcji. Kto by się spodziewał, że mam skłonność do misji samobójczych, i że wychodzę cało – chyba? I jaka odwaga kierownictwa pisma, że coś takiego mi proponują!/// Tłum rodziców , ja wśród nich, obserwujemy jak wywoływane dzieci biegną do szatni.. Antoś zawsze macha plecaczkiem i rekami, taki luz i radość. ….Wieczorem wiadomość o masowym zabójstwie dzieci w amerykańskiej szkole. To jeden ze znaków, jak źle jest z naszą cywilizacją. Polakom zdaje się – nas to nie dotyczy. A nie znamy dnia, ani godziny./// Antoś rzuca okiem ekran i pyta co tam się stało w tej szkole? Co mam mu odpowiedzieć, co mam mu odpowiedzieć, co mam mu odpowiedzieć…?
Piątek
PODYSKUTUJ: