Poniedziałek
Rano tenis…na powietrzu , chłodno ale rześko…tylko pilki nieco nasiąkały wilgocią i siadały na mokrym korcie… Potem w ZUSie …sprawy mamy podatku i braku PITu z ZUSu…Raczej niegroźnie i pustawo ..chociaż jest problem z nazwiskiem …okazuje sie, że mama czasami posługiwała nazwiskiem podwójnym… z panieńskim, a czasami bez. I już sama nie wie, jak urzędowo jest poprawnie. Tu też ujawnia się poetyckość mojej mamy… Potem u niej w Instytucie…"Pieśń Hioba…." Wpada Sławek, ktory tu pracuje , serdeczny i pomocny… Wojtek proponuje tytuł naszej książki "Męski pół-światek" …Wydawnictwo jednak prostesuje, że to się podejrzanie kojarzy. I że się nie sprzeda…Czy mają rację? A co Wy myślicie .o tym tytule??? Wydanictwo upiera się więc przy …"Tajemnice mężczyzn " …lub " Tajemnice mężczyzn i kobiet" , co bardziej oddaje temat naszych rozmów… ale słowo tajemnice, jakby ponad miarę rzeczy…I taki tytul trochę banalny.. Nasza cywilizacja aż podskakuje z radości, że ubito tego drania Bin Ldena. Trochę mnie jednak zaniepokoil ten typ entuzjazmu, jak przy strzeleniu gola .