Ranek ciemno, ale nie głucho wszędzie, za to morko. Antoś nie chce jechać od szkoły, a dzisiaj wiezie go sąsiadka Małgosia z córką Kalinkę, ciut starsza od Antosia, chodzi to tej samej szkoły. Słysze, że coś z złego dzieje się na dole, Antoś został siłą wystawiony dwór , a Ewa uwięziona w szlafroku… Małgosia wabi go jak szczeniaka, no chodź , chodź -Antoś się wywija jak zwierzątko…. Wybiegam boso na błoto , w nocnym stroju, krótkie podarte spodenki, podkoszulek… chwytam Antosia i buch do samochodu . Małgosia patrzy na mnie szeroko otwartymi oczyma i pyta, ty będziesz tak z nami jechał..? (ona potem do pracy)- A jasne, i boso, w gaciach, 3 km przez las, co to dla mnie …/// Na 10, na tenisa . Trasa Siekierkowska stoi. Myślę , jakiś wypadek , ale to tylko deszcz,ale deszcz to przecież wielki wypadek wody Dzwonię do Łukasza, on jak to on, w ostatecznej rozpaczy. Jakby ktoś bliski umarł . Rezygnujemy z gry // Do redakcji, dotknięcie pobliskiego Krakowskiego Przedmieścia . A potem do studia na Nowowiejską , Polsat. (tam kiedyś była sesja fotograficzna dla Zwierciadła ) Nagranie programu. Jest Ryszard Kalisz, występował wcześniej . Serdecznie z nim. Mówię – pan zawsze dobroduszny, nawet w złości – on -bronę tak przez szaleństwem rozmodlonego i ksenofobicznego parlamentu naszego. – Umawiamy się na tenisa. Byłbym w szoku, gdyby się okazało, że dobrze gra i szybko biega..// Wczoraj podczas meczu , siedziałem, ale rzadko . Ten chłopak robi świetne wrażenie, jako człowiek. Poruszyło mnie jak mówił dzisiaj o gratulacjach , ale też o zawiści , użył określenia: „”jak to bywa w tym kraju..” Tak.. W TYM KRAJU . Ciągle jesteśmy w W TYM KRAJU. To nie jest taki normalny kraj. O nie../// Drogi kolego tenisisto: nienawistnicy potrzebują nienawiści jak spragniony wody. Dlatego tak gorliwie czytają nasze teksty i z taką pasją je komentują. Jesteśmy okupantami , trzeba wiedzieć co mówi okupant. Tak ja kiedyś czytałem codziennie Trybunę Ludu i złorzeczyłem. Nie było internetu. Więc z tej złości i niezgody, związałem się z opozycją. Na dwanaście lat. Szybko zleciało. ///
Poniedziałek
PODYSKUTUJ: