Poniedziałek

Wczoraj miły wieczór u sąsiadów. Serdecznie ich lubię. Wrócili z Włoch,  z nart..  Dzieci bawią się jak szalone,a ja z nimi w ciuciu-babkę . Uwielbiałem  ją w dzieciństwie ..”Babko, babko,  na czym stoicie? – na beczce ..itd  Kto pamięta dalszy ciąg wyliczanki…./// Antoś jak zwykle przybył do mnie w środku nocy. Sny odfrunęły  ode mnie,  jak spłoszone ptaki.   Dałem mu łapkę  i też jak zwykle podreptaliśmy  do jego łóżka. Ale był tak gorący,  że  trudno  z nim  spać, jak piecyk . Miał gorączkę. Byłem pewien ze wysoką , ale  okazało się, że nie jest tak źle. Ale nie ma wiezienia do przedszkola. On zadowolony , ja też . Może zdążę napisać wspomnienia  o Szymborskiej./// Zdążyłem-  tekst  już zredagowany w redakcji. Wiozę do redakcji torbę książek  z dedykacjami , wycinanek , jak mówiła  Wisława  „wyklejanek” ,  fotografii.  A przecież wielu”wyklejanek”  nie mogę znaleźć,   mam ich teraz  kilkanaście,  a  to tylko połowa.  Gdzieś  leżą w tonach papieru.  /// Pytam, co  mama pamięta o Szymborskiej. Że byli u niej z ojcem w Krakowie , że był też  Kornel Filipowicz,   a  Szymborska proponowała   by u niej  przenocowali…nie do wiary w takiej dziupli? Na szczęście  skorzystali z hotelu.  Czy ja bylem z nimi ? Tak mi  się wydaje, ale mama nie jest pewna.  Hotel bym pamiętał, jak pamiętam głównie  psa ze spotkania z Maria Dąbrowską w  Komorowie  – więc  sam już  nie  wiem.  Świetnie za to pamiętam, jak Wisława  chciała mi przyszyć guzik, nie tak dawno, więc pamiętam..niestety wszystkie byłby  na swoim miejscu.     /// To zabawne jak dziecięce  wyliczanki żyją przez pokolenia, nieznacznie odkształcane..w mojej pamięci .. Fascynująca jest ta wędrówka wyliczanek  przez pokolenia../// Babko , babko, na czym stoicie? – na beczce- A co w tej beczce ? – kwas. – no to gońce nas .  –Ale wersja Motyla zdaje mi się bliższa oryginałowi, chociaż trudno o wzorzec  w świecie ustnej tradycji. Antoś przed zaśnięciem  – mówi  swoją  wyliczankę, zabawna, ale najpierw nie wierzę by  sam wymyślił.  Okazuje się ,  że jednak tak.  Nie cytuję  jej tutaj ze względu na prawa autorskie. /// Sekundnik  w moim  nowym zegarku, uwolnił się od swej osi , jakby nie chciał już wykonywać swej pracy. Chociaż polem dramatu jest tylko mała tarcza, wygląda to groźnie, rzecz bowiem dotyczy czasu…// /  

PODYSKUTUJ: