Niedziela

Wracam myślami do Code Blue…wyobcowanie.. bohaterka łatwiej rozmawia z nieprzytomnymi i z umierającymi niż z żywymi, sama na w pół martwa…Wynaturzony seks ze sobą, a potem z nieznajomym, jako próba powrotu  do świata,  która kończy się śmiercią . Musi umrzeć z własnej  ręki, bo chciała  przez chwilę prawdziwej miłości…….Ale ostrzegam przed tym filmem…Kogo on nie złamie..to jednak wzmocni/// Nie ma Antosia w domu – jaki spokój… A Franek wypełnia mnie sobą po brzegi, pogodny pełen uśmiechów  chłopczyk. Antoś na co dzień tak absorbujący, tak zadomowiony  w moich uczuciach, absorbujący mnie, że za mało zajmuję  się Frankiem.. ../// Piszę scenariusz do salonu poezji w Sztokholmie …przy okazji mogę podzielić się kilkoma cytatami z moim sb-ekich tecze, tak na śmiech/// Raporty jakie na mnie pisał Istvan Sintai ( kryptonim Skrzypek) Wegier,  miwszkający w Helsinkach, agent bezpieki węgierskiej co bywał w Warszawie, doprawdy zabawne. I te tajne spotkania węgierskiej i polskiej bezpieki w lokalu węgierskiej agentury w Warszawie, by ustalać taktykę gry../// Skrzypek, (ale miałam przyjaciela), łamaną polszczyznę donosi: „/// Namiętnie gra w tenisa uprawia inne sporty, w tym sztukę samoobrony organizowaną specjalnie dla działaczy opozycji. …posiada wyraźne inklinacje  homoseksualne, (…) partnerów homoseksualnych wyszukuje sobie  w czasie gry w tenisa „.//// Po latach Skrzypek informuje Urząd, że mój homoseksualizm odkryła żona;/// ” w wyniku tej wiadomości  doznała szoku nerwowego, w następstwie którego przez jakiś czas przebywała na leczeniu psychiatrycznym.”/// Są też inne cuda, dom swój podobno odwiedzam z obstawą, a gdy dają mi znak, uciekam przez dach. A syna wychowujemy w duchu kleryklanym/// Wierzcie bezpiece…… ale umiarkowanie!!!/// Podczas tajnej rewizji w moim mieszkaniu znaleziono odpowiednie miejsce na zainstalowanie podsłuchu. Czy go zainstalowano? Nie wiem – nagrań nie ma, jaka szkoda…Oto fragment reportażu z mego mieszkania/// „ W lokalu figuranta w szeregu miejscach, też w ubikacji– umieszczone są egzemplarze nielegalnych ulotek, oraz wycinki z pracy oficjalnej np. Trybuny Ludu. (…)  Bezpośrednie zestawienie tych obrazów i haseł nadaje całości wrogi , dwuznaczny i ośmieszający wydźwięk. (..) Figurant w ten sposób trenuje codziennie i systematycznie swoje odczucia nienawiści do socjalizmu.”/// W miarę upływu lat Wielki Urząd zaczyna tracić nadzieję, że mnie zreedukuje, ale jeszcze wsadzą mnie na 48 godzin. Po 24 godzinach w mroczne podziemia komendy na Jacka Malczewskiego przybywa porucznik Rudnik , zapisze:„ /// jest arogancki. kpi z nas.” /// A pamiętam młody poruczniku twoje wtedy przerażenie, czemu jestem taki spocony? (Bali się śmiertelnie, że ktoś z nas im umrze– czy nie świadczy to jednak o głębokim humanizmie jakim nasiąkł w latach 70. Wielki Urząd. Czy jednak robotników na prowincji traktowali tak samo?) A byłem spocony, gdyż z mistrzami złodziejskiego fachu zakładałem się,  kto zrobi więcej pompek./// Dalej czytam w aktach: „w sposób arogancki odmawia składania jakichkolwiek wyjaśnień na temat swojej wrogiej działalności” (…) Liczy się nawet z możliwością uwięzienia go na pięć lat i nie zamierza więcej rozmawiać ze służbą bezpieczeństwa. „/// Idziemy dalej w gnijącą stronę końca dekady:/// „” już nie zmieni swego stanowiska, jego cechy organizatorskie na podstawie działalności inspiratorskiej w środowisku opozycyjnym mówią, że stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa”./// Ohoho ! Gruba , a nawet tłusta przesada, ale miło …A ja niemal przez całe życie byłem pewien, że stanowię zagrożenie głównie dla samego siebie. Takie to okruszki, czasami smaczne …/// Spacer w Franiem przez śnieg w asyście sosen i świerków w bieli…/// Wikłam się w porządkowanie swoich papierów… od tego można umrzeć, ale też wiele wzruszeń…Listy ojca do mnie , kiedy byłem dzieckiem, wiele ilustrowanych, miał talent do rysowania… Teczka z listami Szymborskiej do mnie, wiele jej słynnych wycinanek..numery Moderna Tider…zapomniałem, że pisałem felieton,  do tego jednego szwedzkiego miesięcznika intelektualnego ,  który już już od dawna nie żyje… Jakieś zdjęcia z Wajdą w Sztokholmie. Kartka z Sofii ojca nie ojca, do mamy jeszcze mamy, rok 48.. ..Znajduję czego szukam ..mój tekst o „Wezwaniu” i drugi, duży, o „drugim obiegu”, jutrzejsza dokorantka będzie miałą wielką pomoc…listy do Mrożka, pękata teka listów od Giedroycia…  z czasów kiedy jeszcze pisano papierowe listy… I tyle listów osobistych , z rysunkiem układów krwionośnych, gdzie pulsowały uczucia,  ale już zasuszonych jak liście… /// Tak , stolarz ..piękny zawód, żywy , drewno ciepły materiał jak słowa… /// Antoś zdrajca, nie chciał wracać do nas od cioci… /// Felieton do Zwierciadła,  mogę już wysłać i muszę. Jest o tym , że bez pomysłu na życie , życie nie ma sensu. ( z pomysłem czasami też ) I jak niwelujemy ładne życie,  brzydką puentą. Jak ładnie umrzeć? Oto jest pytanie. /// Dziękuję serdecznie za ciekawy wpis z cytatami Urszuli Antoniak. Rzucają snop światala na ten mroczny i niebywale drastyczny film… Coś czuję, że to będzie kariera jak Polańskiego, na tą skalę, tylko ona jako człowiek, z zupelnie innej materii zrobiona. Jak szkoda, że chociaż z Polski, bedzie jak on  poza Polską… Jakoś na pewno jednak wpłynie na nasze kino. Może zresztą zacznie oscylować między Europą a Polską, jak Agnieszka  Holland…?  Czy robiła by co robi nie emigrując z Polski? Czy Karolina Wozniacki,  byłaby rakietą numer jeden wychowując się w Polsce?  M . jej dawna partnerka,  mówiła mi mi, że nie byłoby o tym mowy. /// Myślę jednak pewnie upracie w dawnych kategoriach… Granice krajów są głównie w naszych głowach. A coś , co jakby tu przeszkadzało,  wyparuje do końca… ///  

PODYSKUTUJ: