Sobota

Śnieg, śnieg, śnieg też na ramionach wielkiego świerku za moim oknem.  Franek przytuptał do mnie, tu, tup…teraz wszystkie małe przedmioty, nakrętki klucze będą tańczyć w jego łapkach Tak zaprasza świat do tańca, wydaje przy tym z siebie wielkim głosem tajne zaklęcia /// Waga mi mówi 82,  6….jedziemy w dół…półgodziny tańca z workiem bokserskim w  grubym dresie.  Z wagi półciężkiej schodzę w dół…Jerzy Kulej po ciężkim zawale…W. który mnie kiedyś znokautował, a ja który miałem wtedy jeszcze zapaśnicze inklinacje, naderwałem mu uszy.. .Niesamowite uczucie kiedy ląduje się na ziemi, lewitacja..miejsce akcji- koszary wojskowe w Morągu, środek nocy, zupełnie ciemno…Nie miałem śladu,  on mial- kto wam uszy naderwał szeregowy -kpił nasz kapral. Teraz już wiem , jak się kogoś dobrze chwyci w klamrę, trzeba dusić do końca, aż zacznie tracić przytomność..nie puszczać wcześnie…   Potem wspólne treningi i w końcu przekonałem się do boksu.  W. już od dawna nie żyje, pijany zamarzł w parku na ławce…Czy Artur, którego kolejny kryminał widziałem wczoraj w spożywczym sklepie nadal walczy w klatach? Myślę o tym waląc i kopiąc w worek…łokcie mi wysiadają, o tak , to są te słabe miejsca naszej konstrukcji..potem wszystko się sypie jak w samochodzie…     /// Radość wejścia na powrót w świat opowiadań dla dzieci… /// Oddaję stary  ale jary telewizor jakimś starszym ludziom …ciesze się, ze ktoś będzie miał z niego pożytek i radość. Kupiłem go w roku 90 w Sztokholmie …To był wtedy cud techniki i wielki ekran…  Pomógł mi w tym zakupie wtedy O… miły facet, byliśmy dosyć blisko, rezydował w moim Instytucie na Villagatan, nie wiedziałem, że był asem wywiadu, nie moglem wiedzieć.  Napisał niedawno grupa szpiegowską powieść, podobno bardzo dobrą, akcja dzieje się w Szwecji….Czego ja nie widziałem na tym ekranie, czego on nie widział  gapiąc na mnie lśniącym lub czarnym okiem …Upadek berlińskiego muru, zamach w Moskwie, waliły sie w nim wieże w Nowym  Yorku…./// Serdeczny list od Krysi Zachwatowicz i pozdrowienia od Wajdy…Przesłałem mu wydaje mi się coś,  co może się przydać przy portretowaniu Wałęsy.  Nie zmienia to mojej opinii, że podjął się prawie niemożliwego. Nich Bóg sztuki ma go w opiece. Krysia pisze – pamiętaj o nas… Odpisuje – mam  nędzną Krysiu pamięć, ale nie aż tak /// Wirowanie płatów, ich taniec zawsze budzi we mnie dziecko… ///    

PODYSKUTUJ: