Trud dotarcia do prysznica, dziwny spokój na dole, jakby Antoś się nie buntował, wsłuchiwanie się też w siebie, w swój stan nie oczywisty , plastry słońca na świerku w oknie i na czerwonym dachu …Kawa i musli, skubanie felietonu ….ranek byłby dobrym czasem do pisania, gdybym miał ranki ….
Środa
PODYSKUTUJ: