Poniedziałek. Rano tenis, słabo się ruszam. Jakbym miał 60 lat. Muszę w ciągu tygodnia dojść do 40. Franek rozwalił pilota telewizyjnego, szukam nowego, ale to antyczny pilot, więc ponoszę porażkę… Z Antosiem – ja na rowerze , on szaleje na hulajnodze, śmieje się i pędzi jak szalony, a powiew rozwiewa mu brązowe loki… esencja piękna, energii radości życia…
Poniedziałek
PODYSKUTUJ: