wczoraj w Superstacji, byłem w w normalnej formie , co pomogło mi zrozumieć, że do tej pory bywałem na 40% swoich możliwości. Bardzo żeśmy się kłócili z pożytkiem dla programu.// Tak mi żal Komorowskiego, że będzie musiał się dzisiaj babrać w gównie, na ringu drugiej debaty . Taka jednak jest polityka. /// Nagle telefon z Superstacji, dzwonią w trwodze dwie godziny przed debatś, że głupio im , ale ktoś im nawalił, czy zgodzę się komentować debatę. Najpierw mówię, nie, potem waham, się, przecież lubię być karetką pogotowia. Wyłania się problem: jako, że program jest tuż po debacie, gdy będę jechać do studia, ucieknie mi trzecia runda. Bezradność po drugiej stronie telefon. Proszę o pięć minut do namysłu. : mówię, przecież to proste, położycie telefon obok telewizora i zadzwońcie do mnie. Ano tak…I tak się stało. Jechałem jak zwykle z kierowcą Markiem, niezwykle rozgarniętym umysłowo, więc ciekawe były też jego komentarze. // Duda zrobiony z mydła, w którym jest komputer. Przygnieciony garbem PiSu, a udaje, że prosty jest jak struna. Komorowski gorzej niż w pierwszej turze. A gdzie w tej dbacie jest prawda? /// Duda jako klon, inwazja obcych, są już dwie Duty, a w ukryciu może być nawet milion Dud, które czekają na znak . 🙂
czwartek
PODYSKUTUJ: