Franio zasiadł w obrotowym fotelu w mojej pracowni, ja stukam na klawiaturze, on pyta. A kiedy ja umrę? Kiedy mama i ty? // Wczoraj znalazłem masę moich rysunków, kiedy byłem w jego wieku. Też lubiłem malować pożary i pociągi. Ciekawe, że Franiowi nie wystarcza jedna kartka, zestawia po kilka, żeby mieć więcej przestrzeni, sam na to wpadł. // Redukuję antydepresanty i czuję się jakby mnie odwijano z waty. Staram się nie robić tego za szybko, co kusi, ato niebezpieczne. // W pracowni ustawiłem duży stół, na których rozkładam dokumenty o Iwickiej. Bardzo tego jest dużo. Przerasta mnie ta praca, szczególnie rano. /// Wieczorem Supestacja, poznaję generała Waldemara Skrzypczaka, zawsze wydawał mi się rozsądny i kompetentny. ///
środa
PODYSKUTUJ: