czuję jak oprawcy rozciągają mnie na krzyżu, tylko ja nie wiem za co cierpię.To oczywiście metafora bardzo przesadna.// Upieram się przy normalnym życiu. Wczoraj wieczorem dobrze sobie dałem radę w telewizyjnym programie. Ale wieczorem bywa lepiej. Zobaczmy czy jutro dam sobie radę w I programie radia około 14. Po medialnych sensacjach wokół pilota samobójcy, powinienem wszędzie chodzić z tabliczką „Uwaga samobójca ” . W felietonie do „Przeglądu ” napisałem, że go rozumiem, co nie znaczy ze rozgrzeszam. Dobrze pamiętam, że kiedyś jak jak leciałem. to chciałem żeby się rozbił. Przy wielkim bólu jest się samotnym nawet w tłumie. /// Czytam listy mojej babci do Adam, swego syna, a mojego wujka. Lata 50. Babcia do końca życia w roku 62 mną się opiekowała, bo mama nie miała czasu i sił. Więc sporo tam o mnie. Jakoś mi żal siebie z tamtego czasu. Te listy jak wykopaliska archeologiczne, wiele się dowiem o tamtym świecie, w którym już istniałem, ale w innej postaci. Znikła forma pan, pani, pisało się Ob. czyli obywatel. /// Franuś przed zaśnięciem odśpiewał nam piosenkę po francusku.// Rozmowa mowa z S. który w najlepszej wierze, przekonuje mnie, że ja sobie depresję wmawiam, bo nie możliwe by przy dawkach ona miała taką postać. I podpiera się cytatami z mojego bloga . A myślałem, że już nic nie jest w stanie mnie rozśmieszyć. Od trzech dni po raz pierwszy się roześmiałem. … S. że ja za bardzo wsłuchuję się w siebie. Jak mogę się nie wsłuchiwać, to też moja praca. A przy tym mało jestem podany na sugestię, też na autosugestię. // o 22 kleszcze odpuszczają, czuję głód jedzenia i świata. Robię porządek na stole w mojej pracowni, a od pół roku nie mogłem. // Drapię Antosia po plecach i po idealnie równym oddechu, wiem że odpływa w kosmos snu. Trochę strach, że jest tam sam.///
czwartek
PODYSKUTUJ: