Wczoraj w pałacyku Rzecznika Prawa Obywatelskich. Jest dzień walki z depresją. Konferencja, którą otwiera rzeczniczka, prof Irena Lipowicz. Kilku znanych psychiatrów i ja. Nieźle się czuję i dobrze mi się mówi. Wiele ciepłych słów i pochwał po tym moim wystąpieniu. Mój postulat stworzenia telefonu”Uwaga depresja”,dobrze przyjęty. To byłoby ważne .// „Kolonia” ostatnie poprawki. Z tekstu jak ziemi, z czasem ciągle coś się ujawnia i jakieś śmieci wychodzą na powierzchnię. // Jaki podtytuł, będzie ważny. Może : KOLONIA KARNA sceny małżeńskie Na Hożej, cudem znajduje płaty parking. Spotkania z Joanną Wiszniewską, świetną malarką z Łodzi i z Kingą Kawalerowicz, od roku jej nie widziałem. Joanna uważa, że mój podpis pod podaniem do Instytutu Mickiewicza, załatwi ważną dla niej sprawę. Jakoś blisko ciepło i rodzinnie z nimi. Lubię jak Kinga się śmieje , brakowało mi jej śmiechu /// Słucham w samochodzie mojej Rzeki podziemnej” . Jakoś do tej pory mnie nie kusiło Dobrze, coraz lepiej czyta Włodzimierz Press. Są fragmenty, których w ogóle nie pamiętam. Moje nie moje. To jest dobra powieść, która głupio przepadła. Więc od razy dzwonię od Pawła by ją wznowił. Złapałem go w sanatorium, dobrze ma, mówi , ok, zrobimy wznowienie „Rzeki „, ale w dwa miesiące po ukazaniu się „Koloni”.// -Franiu, a co ty rysujesz? -Sam już nie wiem co to, to jest chyba sen./// Dzwoni Wojtek Fibak, mówi, że jest w Alpach, dzwoni żeby pogadać o Durczoku. „Serdecznie z nim. Gdyby ktoś nas podsłuchał , mógłby myśleć , że to rozmowa kochanków. Odezwie się jak wróci. ///
wtorek
PODYSKUTUJ: