wczoraj w radiowej Jedynce, w samo południe, potem Superstacja. O tygodniu który minął i o roku który mija.// A ja ciągle w kręgu depresji, trzymany po tej stronie przez leki. Antoś u cioci na tydzień. Dzwoni do mnie z tableta, który dostał i mówi, że już tęskni za mną. Nie wierzę mu, ale niech tak będzie. // Franiowi, do wszystkich nieszczęść, przyplątało się zapalenie jamy ustnej. I zawsze żal, że nie można bólu dziecka wziąć na siebie. A ja tylko szamocę się w tekstach, które nie chcą by je pisać./ Z Franiem do lekarza, miasteczko Wilanów. Jakbym był w innym mieście. (nie bywam tu) Dosyć luksusowo, ale to nie jest chyba dobry projekt, chociaż architekci to Francuzi. Ulice za mało są ulicami i zastawione przez parkujące samochody, a podwórka za mało są osobne./// Mróz. Ale wolę to, niż zero stopni. /// Dopiero po północy trochę słońca we mnie. To zdumiewające jak czasami inaczej, po kilku godzinach, widzi się te same rzeczy .//
I po niedzieli
PODYSKUTUJ: