wtorek

wczoraj wieczór z Jonatanem, przebija Woody Allena , ciągły spektakl. zaczepia każdego..a ja umieram ze wstydu…Gdy zapomniałem gdzie zostawiłem wóz,  zapytał jakiś dwóch łysych facetów: czy panowie wiedza gdzie jest nasza maszyna?    I tak wszędzie i co chwila..mówię ciągle nie zaczepiaj ludzi, albo przepraszam  państwa.,  kolega jest krewnym Woody Allena…..ale reagują świetnie. // Herbata z widokiem an Rynek Nowego Miasta jak ja lubię tą panoramę./// Do teatru obok, w dawnym kinie Wars. Różne szaleństwa Jonatana,  ma 79 lat, jest pewien, że nigdy nie umrze i w stanie nieustannego pobudzenia seksualnego . Co chwilę muszę mu dawać po łapach, wiem już co czasami czują kobiety  /// Agnieszka Przepiórska, monodram „Tato nie wraca”  . Jej ,mamę znam od dziecka i ją znam od dziecka. Agnieszka gra siebie, wiwisekcja i terapia. Trauma odtrącenie przez ojca.   Wielka siła bo Agnieszka nie gra,  jest sobą.  Na ekranie na wstępie mówi matka i krewni, o jej ojcu . W trakcie spektaklu Agnieszka siada mi na kolanach i przytula się jak do ojca. Szepce jej – świetnie córeczko. Potem siada na kolanach Jonatana ten płacze. ON do kilkunastu lat codziennie jest na jakimś spektaklu, jak nie w Tel Avivie to w Londynie,  ale tego jeszcze nie doświadczył . Notuje w zeszycie od tyłu do końca po hebrajsku  i łapie mnie za udo, czy ja śnie, daje mu łapach.//// Finał tego szaleństwa, jet Ewa, mama  i daje córce kwiaty i płacze płacze, a gdzie tata, tata znowu nie przyszedł./// Potem z Agnieszką i z Ewą z szalonym Jonatanem przenikanie się życia i fikcji, on się złości na spektakl,że życie nie może tak przenikać się ze sztuką. Pani jest do ról szekspirowskich, ale też powinna pani grac w filmach pornograficznych.( w tym spektaklu zsunęła rajstopy i zdjęła majtki ) Ona poważnie: ma już obwisłe cycki.Nowe czasy i nowe pokolenie !  // Odwożę wariata do hotelu i z nią długo przez telefon. Mówię szczerze: rozwinęłaś się, jesteś już aktorką  w krwi i kości!!!// Przyjęcie w angielskiej ambasadzie, urodziny królowej . Sporo ludzi, słońce razi w oczy. Staś Wyganowski , najprzystojniejszy mężczyzna , jakiego znalem, a znalem go od dziecka. Pierwsze noce stanu wojennego w jego mieszkaniu. Teraz sam z laseczką.  Podchodzimy, mówi, mam już 95 lat.  Żołnierz AK, był w rękach gestapo, urbanista, pierwszy prezydent Warszawy po roku 89. Potem dłużej z Januszem Onyszkiewiczem, o marności ludzkiej i naszej polityce…Wychodziłem z nim z Białołęki, zima roku 83.  Opowiada, ciekawostkę z czasów gdy był Ministrem Narodowej, dotyczącą Nowaka który i niego wtedy pracował.  Sporo ludzi w moim wieku,  a już całkiem starych….. M. pyta, czy chcemy poznać angielskiego ambasadora, odpowiadam szczerze – nie mam siły.  Ucieczka do domu, jaka ulga!// Na takich przyjęciach, kiedy spotykam ludzi po latach, widzę i słyszę jak pracuje maszynka do mielenia twarzy i ciała.   Wszystko to marność nad marnościami. ///  

PODYSKUTUJ: