jechałem do Królikarni na wieczór Zwierciadła trasą szybkiego ruchu, gdy zadzwoniła Ania Janko, czy może jadę…jest na placu Waszyngtona…zastanawia się, czy w ogóle…,. Zmieniłem pas w ostatniej chwili, tak nie wolno ….Ania, taka szczuplutka, skończyła powieść, co ją tak wycieńczyło. Ja raczej od tego tyję…. Ania taka bliska mi, świetna pisarka, ale dla kogo to jeszcze jest ważne? Już nie pisze bloga….Jadąc tam z nią, pa otem gdy ją odwożąc, tylko o tym gadamy,że zjada wszystko, też nas. Nie ma litości ani rozumu, za to łakomstwo bez granic. // Mógłbym wyliczać kogo nie poznałem z moją chorobą nie poznawania…ta ładna kobieta, która ze mną tak serdecznie się wita, dopiero po kilku minutach , to Małgorzata Foremiak. Nie poznałem Doroty Miśkiewicz, a Anię Jopek w ostatniej chwil.. zasługuję na niebyt. // Cieszę się, że Gajos zdobył naszą główną nagrodę..lubię go, nie tylko jako aktora. // Obżarstwo, stress nadmiaru ludzi…do niektórych nie mam głowy.,Myślą ze się nadymam, a nie mam siły. Z Jasiem Lityńskim bardzo serdecznie, tyle lat, kiedyś opozycja, teraz doradca prezydenta. Zawsze jak trochę wypije, to zaprasza mnie na kolację./// A gdzie twoja piękna żona pyta malarka Terasa Starzec..nie wolno nam żon…// Jacek Santorski…nasz wywiad nie- dokończony. Wojtek Eichelberger w przelocie, ale serdecznie będziemy na targach książki popisywać razem, sobota. Kasia Miller, jej śmiech co nie zna granic./// Mój wywiad z Marcinem Królem, w numerze zupełnie nowym co dali na dobranoc w torebce, strona 114, sam nie moglem znaleźć. A poza tym miła impreza i ze smakiem, też kulinarnym dobra muzyka, jakieś wartości jeszcze …
poniedziałek
PODYSKUTUJ: