Pozdrowienia z bydgoszczy….pomyliłem dni i przyjechałem dzień wcześniej. Niesamowite, kolejny monstrualny akt roztargniena. Ewa genialna, bez trudu załatwiła mi druga dobe w holliday Inn. Przy recepcji czekal dyrektor ze slowami:witam mistrza. Kolacja, rozmowa, za duzo gadam, ewa, moja troche kuzynka, szef hotelu , to ludzie z mojej piaskownicy. Noca chodzimy po mlynskiej wyspie, cudnie.jak wiele sie zmienilo, gdy bylem tu 10 lat temu, niesamowite, pokoj, dwa wlasciwie, apartament, az mi troche glupio.
sroda
PODYSKUTUJ: