no tak, rozwód bywa super rozwiązaniem, jak nie ma małych dzieci.// Wczoraj miałem „jazdę ” tuż przed wejściem przed kamery. Antoś był u kolegi sąsiadów. Gdy przyjechał po mnie wóz Superstacji , Ewa szykowała do snu Frania, wiedział,a że za kilku minut przybędzie Antoś. Dojeżdżam do tv gdy dzwoni sąsiad, nie może dostać się z Antosiem do domu, Ewa nie odbiera telefonu. Dzwonię – nie odbiera. Wpadam w panikę, pudrują mnie, dzwonię spod pudru…nic . Do sąsiada, przedarł się do ogrodu..w..al szyszkami w okno łazienki pewnie kapie, nic, wal w okno sypialni na górze. Zaraz wchodzę do studia, paszcze kamer. Co się stało ? Marcin dzwoni, zasnęła z małym, szyszki ją obudziły .// U mamy, jadę blisko cmentarza Wólka Węglowa , co za nazwa, tam też mam już przyjaciół, aż dreszcz idzie po plecach …Elżbieta, Jarek, Ania ..nie do wiary./// I jak zajrzę do gazety, jakieś echa przeszłości , pierwsza rocznica śmierci Wowo Bielickiego . To nie żyje? Hel , Chałupy, rok 68, on przystojniak z Grażyną Hasse, żoną podwozili mnie i Olka, (teraz operator w Hollywood), swoim wozem, bardzo zachodnim, który wtedy oszałamiał nowoczesnością. Nie widziałem go od tego czasu, a jego śmierć jakoś świeża.///
czwartek
PODYSKUTUJ: