czwartek

Dwa dni grypy, czy czegoś podobnego, poprzednia noc bez chwili snu, myślałem ze zejdę..Dzieci tez  były chore , ale na szczęście łagodniej, a ja zaraziłem się od nich… // Teraz biegiem na Smolna, gdzie prowadzę spotkanie mego pomysłu : Jak tanio, radykalnie i prosto poprawić Warszawę? . Wczoraj bylem w Superstacji. w takim stanie ze wystraszyłem niektórych widzów// Na Smolną z Ewa, czekał na nas na dole bliski mi Wiesiek Uchański z Iskier.  Ma wydawnictwo na przeciw – w dawnym mieszkaniu Boya-by mnie wnieść na gore, jakoś sam wszedłem. Chyba zdrowieję, gdy Ewa zaczyna źle się czuć./// /Puentuje spotkanie słowami: „Błędny kwadrat jest lepszy do od błędnego koła -wcześniej ktoś mówił  o kwadracie bez wyjścia. Najlepsze, bo konkretne głosy dwóch młodych architektów, jeden świeżo po Nowym Yorku,  był też ktoś szczupły i elegancki z perspektywą Paryża, gdzie mieszka …  Jarek Chołodecki potem pokazuje nam swoje nowe wnętrza, salony z meblami Hałabały, czeski dizajner, lata 30…..pięknie. Tan cały hotel Jarka  „Bad nad Breakfast” jest niezwykły w dbałości estetykę i o szczegół…Po naszym spotkaniu koncert,  piękny fortepian , piękne wnętrze, piękna pianistka, a jest tylko kilka osób, my musimy wyjść, bo dzieci.. bo grypa..bo…/// Pisze do Krzysia: skladam tylko slowa, a z tego już nie bardzo daje się żyć… Skladanie nog , to jest coś . Gdy jechaliśmy na Smolna, niedeleko nas wypadek,  karetaka z plonacym kogutem,  policja też, potluczony motocykl  na poboczu, karetka pod drugiej stronie, na noszach motocyklista,  Moja sytuacja nie jest wcale taka zla – pomyślałem.  Jakos mi okropnie zal bylo tego chlopaka. Musial byc powaznie polamany , oby z tego wyszedl  /// Juz pierwsza w nocy…zamyka tekst o mojej mamie, zamykam wywiad z Joanną Szeczpkowską  o politycznej poprawnosci i jest miażdżona za slowa o gejach, Zamykam moja powieśc Kolonia Karna, dramacie malzenskim, konczę męską już pieśń Hioba, teraz zaczynam część  żeńską , to trudne. Kobiety na pomoc! I kończę wywiad ze Szpilmanem i  zamykam na wieko komputera , na wieki lub na chwile….///