Czwartek
W Centrum Kopernika na otwarciu planetarium. Dla mediów…Ale najpierw przejażdżka statkiem po Wiśle. Ten brzeg nadal tak zaniedbany, że wzrusza. Na razie górą wędki wetknięte w zaśmiecony brzeg i papierosy w wargach mało trzeźwych rybaków. Kasia..nasza przyjaciółka, jest rzecznikiem prasowym Centrum…opiekuje sie mną …miło byc zaopiekowanym, tym bardziej, że nie ma potrzeby… Ciastka , soki i kawa,…pod mostami…Stadion Narodowy po prawej…"zdołowany" jakby mu podcięto skrzydła, wszystko…przez tą czerwono białą czerwoną plecionkę… Wzrusza mnie lewy brzeg , aż gęsto od pamięci, smaków i zapachów. ..Zamek Krolewski – pamiętam spory, czy warto go rekonstruować. A teraz jakbty stał tu zawsze. Na pokładzie trochę znajomnych, zmienionych przez czas, czasami okrutnie…Z Jackiem Rakowieckim kilka slów.. byl na festiwalu w Gdyni…nieźle, ale jakiś strszsna melancholia bije i z tego polskiego kina…To u nas …nawykowe… Planetarium….wspaniałe ! Zerwanie zasłony z nieba nad Warszawą. W okrutnej ciemności podróż przez układ planetarny w stronę granic naszej galaktyki i dalej… Czy to moralnie tak bez znieczulenia ujawniać ludziom, że żyją na okruszku ziem i w zimnej i pustej otchłani?. A teraz do "Malej i Czranej"…