dzisiaj nie ma mnie w Superstacji, zapraszam jutro../ Spotkanie z tłumaczem z Bułgarii. Chce przekładać wiersze ojca i moje… Po pomnikiem Kopernika gdzie hydrant zastępuje fontannę, powiedział, jesteśmy prawie w tym samym wieku. Rzeczywiście, on z 49 roku, co mnie przeraziło, bo wygląda jak stary człowiek. Z plastikową torbą w ręku, z plastikowymi torebkami, z których odwija książki jak kanapki. Nauczyciel z małej wsi, gdzieś z bułgarskich górach…Chce wydać wierze moje i ojca w jednym, podoba mi się ten pomysł, może uda się dodać mamę?///. Ta nasz kurczące się wysepki poezji ..ale gdzieś w małej, bułgarskiej wyspie ktoś należy do naszej sekty i będzie walczył z efektem wieży Babel…// Opowiada jak okropnie jest w Bułgarii, potworna korupcja i brak profesjonalizmu…. Polska przy Bułgarii dynamicznie się rozwija i kwitnie ../// Ewa wraca w nocy, jadąc po nią do kina na „Przed północą ” . Niepokojąco bliski mi ten film. Bohater napisał książkę o małżeństwie, jak jak ja piszę…I jak podobne scenariusze naszych konfliktów. Bo jesteśmy wszyscy bliźniaczą ludzką rodziną. Jak to dobrze, ze Ewie podobał się ten film, czyli go zrozumiała. O północy otwiera kabinę prysznica. gdy się kąpię i mówi ” masz o mnie więcej nie pisać w swoich książkach”. To cytat….
środa
PODYSKUTUJ: