Moje „cielesne kontakty” z Gombr. , czyli ludzie, co go znali, a mi się ucieleśnili, m Inn: Sandauer, Mrożek, Pomianowski, Kazimierz Głaz, Paczkowski, końcu sama Rita była moim gościem Sztokholmie, złość Bodegarda na mnie, byłem wykończony i ich wyrzuciłem z Instytutu, miał rację, co za cham…! . Z każdą postacią związana jakaś historia….Jaki ja jestem stary! Może zbudować z tych historii tekst…Mam coraz więcej do pisania, a coraz mniej czasu i coraz bardziej nie ma gdzie publikować …/// Wydzieliny, choroby, marność nad marnościami codziennej egzystencji , jest tematem tych notatek . Fizjologia codzienna … Śmierć zdaje się nareszcie wszystko uspokajać i porządkować…./// „Kronos” – Wszystko tam zdaje się przyziemne, duch przejawia się tylko w tym , że potrafi ujawnić przyziemność ./// Jak by to było nieciekawe i mało warte, gdyby dotyczyło np. jakiegoś nieznanego sąsiada …///
dalsze osoby ….
PODYSKUTUJ: