środa

z rzeczy przegapionych, wczoraj EKG…i jednak myśl, a nuż serce mi się podarło…l=]pielęgniarka mówi jest taka procedura, że dopóki lekarz nie obejrzy wyników, nie może pan wstać. Domyślam, się , że  to obawa abym nie dostał zawalu…a ja przecież za chwilą mam  mecz tenisowy . Miałem ochotę do razu czmychnąć.. Lekarz obejrzał i pozwolił mi dalej żyć…// / Za to Ryna nie żyje, żona Joatana , mego przyjaciela i tłumacza na hebrajski zmarła w Tel Avivie. Ci co ocaleli cudem z Halocaustu, powinni mieć jakieś przywileje w umieraniu,  a nie mają…  // Co za dzień, prezes z asystą niezwykle prędkim krokiem, jak na tak małego i korpulentnego jegomościa, przemieszcza się po rocznicowym pogorzelisku i próbuje od rana do nocy obsłużyć i zdyskontować katastrofę, okropnie dużo pracy, bo trzeba zrobić tego dnia zapasy na cały rok…/// Równie ważna wiadomość, że złapano matkę,  co trójkę swoich dzieci trzymała w zamrażarce../// o 20.40 gadam w Superstacji…widziałem transparent „Polska dla Polaków…” Moje hasło „Kurnik dla kur..”.// Po programie kilka serdecznych słów z prof.  Mikołejko, potem już w domu oglądam go w programie Elizy…jak ja lubię jak on myśli i mówi, moimi myślami ale pewnie lepiej… //  

PODYSKUTUJ: